Wczorajszy wieczór obfitował w zakończenia. Słuchałam audycji p. Ani Gacek - Aksamit, poświęconej Tomaszowi Beksińskiemu, a potem jego audycji, archiwalnej, ostatniej niestety... Siedziałam jak przykuta do 2 w nocy (skutki odczuwalne!). Dzięki temu jednak udało mi się dokończyć 2 bransoletki, które łypały na mnie z pudełka i machnęłam jeszcze jedną, żeby tej dwójce smutno nie było:)
Oto pierwsza
Inspiracją do takiego układu koralików była praca TrendSetter - Kathy Simonds - opublikowana na stronie fb Starman Beads (klik)
Ja zamiast koralików typu brick użyłam rulla. Zdobienia też są inne, gdyż wolałam taki "surowy", prosty środek, a bardziej zaznaczone brzegi. Oczywiście wszystko jest kwestią gustu:).
wtorek, 27 września 2016
czwartek, 22 września 2016
74
Tak mi się fajnie robiło elementy, że w sumie jak widać powstał cały komplecik:) Aż sama uwierzyć nie mogę! :D
poniedziałek, 19 września 2016
czwartek, 15 września 2016
środa, 14 września 2016
71
Jak zrobić kolczyki tak by nie powtórzyć czyjegoś wzoru? Jest sposób:) popatrz co masz w zasobach koralikowych, wybierz końcówki, które trudno gdzieś użyć ze względu na zbyt małą ilość, podziel na 2 i kombinuj! :D na tej zasadzie powstały te które są poniżej.
Zrobiłam pierwszego i pomyślałam, że robiąc drugiego mogłabym zrobić zdjęcia kolejnych etapów. Zdjęcia są, ale powiedzmy szczerze średniej jakości. Niestety. I tu przyszło docenienie tych wszystkich tutoriali, które widziałam.... :D
Zrobiłam pierwszego i pomyślałam, że robiąc drugiego mogłabym zrobić zdjęcia kolejnych etapów. Zdjęcia są, ale powiedzmy szczerze średniej jakości. Niestety. I tu przyszło docenienie tych wszystkich tutoriali, które widziałam.... :D
wtorek, 13 września 2016
70
To taka musztarda po obiedzie - zawiadomienie, że latem nie miałam czasu na koraliki i bloga. Sprawa jest prosta, całe lato to głównie praca w ogrodzie. Wprawdzie słońce próbowało mnie na różne sposoby zniechęcić (i nawet nadal próbuje!), ale nie poddawałam się. Warzywnik zarastał chwastami, ale kwiaty kwitły.
Wpadłam jak śliwka w kompot. Zakochałam się w liliowcach. Zapylałam co się dało i w efekcie jestem teraz szczęśliwą posiadaczką garści nasion. Czy coś z nich będzie, trudno ocenić. Póki co bujam w marzeniach:). Przyznam się, że w tym roku zakwitła pierwsza moja siewka.
Od kilku dni koraliki wróciły do łask. Są już pierwsze efekty.
Teraz jednak jeszcze wspomnienie lata...
Wpadłam jak śliwka w kompot. Zakochałam się w liliowcach. Zapylałam co się dało i w efekcie jestem teraz szczęśliwą posiadaczką garści nasion. Czy coś z nich będzie, trudno ocenić. Póki co bujam w marzeniach:). Przyznam się, że w tym roku zakwitła pierwsza moja siewka.
Od kilku dni koraliki wróciły do łask. Są już pierwsze efekty.
Teraz jednak jeszcze wspomnienie lata...
Subskrybuj:
Posty (Atom)