czwartek, 31 marca 2016

58

z innej bajki dziś :)
Poproszono mnie bym zrobiła coś w tym stylu (klik)
Moje podejścia do filcowania były krótkie i kończyły się na kwiatach w kształcie lilii czy kalii. Tu niby same dredy, ale nie mam pojęcia o wrabianiu ich w jeden długi dred. Niestety. Podeszłam więc do tego zwisu koralikowo.
Nie wiem co powie nowa właścicielka, ale ja w sumie jestem zadowolona z efektu:)
Kot nie rozumie o co chodzi z tą zielenią;)












wtorek, 29 marca 2016

57

Czasem największy wysiłek coś poprawić i skończyć!
Kolczyki znalezione w Beadwork 12/2014-01/2015 na str. 53. Powiększone, bo nie miałam rivoli 12 mm. Efekt bardzo mnie ucieszył. Miło, gdy coś wyjdzie zgodnie z wyobrażeniem:)






czwartek, 24 marca 2016

wtorek, 15 marca 2016

55

Trzeba było czasu by zgrało się wszystko: szkło, które leżało już bardzo długo, kupione kiedyś, bo miało w sobie to "coś" i koraliki typu crescent w tym odcieniu zieleni. Fp razem z Toho dopełniły reszty. Cieszę się jak dziecko każdą ukończoną pracą:) Tyle, że czasu potrzeba więcej i przez to cisza na planie;) Wisior jest dwustronny i strony, jak widać, różnią się od siebie. Obroża jest z rzemienia naturalnego.










niedziela, 6 marca 2016

sobota, 5 marca 2016

52

Ile czasu musi spędzić kamyk w pudełku zanim dostanie oprawę?:)
Ten czekał dobre 2 lata? Myślę jednak, że warto było:)
Wisior jest dwustronny - zaleta oplatania.






piątek, 4 marca 2016

51

Takie cudo (klik) w mojej odsłonie.
Mistrz drugiego (a może pierwszego planu!) - włos mojego kota!
Drań jest wszędzie :D